Dzisiaj w trakcie tropienia Czak miał utrudnienia atmosferyczne. Złapał nas deszcz. Jednak mały piesek jest tak wkręcony w węszenie, że nie zwracał uwagi na obfite opady.
Czak świetnie zlokalizował ślad zapachowy Agnieszki i Marcina. W trakcie szukania widać po Czaku coraz mniej napięć, a więcej zadowolenia. Z treningu na trening robi ogromne postępy. Myślę, że na kolejnych spotkaniach węchowych będę wprowadzać trudniejsze elementy, które mają pomóc Czakowi uporać się z lękiem separacyjnym.
Jednak już teraz widać poprawę w jego zachowaniu. Nie zawsze szczeka jak ktoś odjeżdża lub odchodzi. W aucie udaje się mu spokojnie jeździć. Widać jak ogromną praca i zaangażowanie właścicieli przynosi rezultaty.