Historia Bianki część 4/4

Owczarki katalońskie są zdrową rasą. Jednak jak w każdej rasie może zdarzyć się chory pies. 

IV część – Problemy behawioralne

Bianca od pierwszego dnia w naszym domu zmagała się z lękiem separacyjnym, bronieniem zasobów oraz nadmierną wrażliwością na dźwięki. Nie potrafiła spokojnie spać w nocy – budziła się i szczekała, wtedy wychodziliśmy na nocne spacery, bo dopiero ruch pozwalał jej się uspokoić. 

Przewlekłe zapalenia pęcherza i pochwy utrudniały jej prawidłowy rozwój. Odczuwała silny dyskomfort i ból, a my od samego początku staraliśmy się jej pomóc. Niestety, w momentach gorszego samopoczucia zdrowotnego swoje frustracje i ból odreagowywała na innych psach.

W domu przez długi czas bała się takich rzeczy jak wyłączanie światła, spuszczanie wody w toalecie czy odsuwanie krzesła. Każdy nagły dźwięk wywoływał u niej lęk i napięcie. Choć dziś jej wrażliwość na bodźce jest znacznie mniejsza, nadal zdarzają się sytuacje, które ją stresują.

Jej bronienie zasobów przejawiało się w różnych sytuacjach – wychodząc z auta czy z domu, na widok psa od razu wpadała w stan pobudzenia. Złościło ją, gdy coś, czego dotknęła, miało się za chwilę znaleźć w zasięgu innego psa – czy to fragment trawnika, kawałek chodnika, czy zabawka.

Również rozmowy z innymi osobami, zwłaszcza na spacerach, wywoływały u niej niepokój.

Dodatkowym wyzwaniem był jej silny instynkt łowiecki, nad którym również pracujemy.

Bez wątpienia duży wpływ na te zachowania miały jej problemy zdrowotne. Przez długi czas weterynarze nie potrafili znaleźć skutecznego rozwiązania, więc my szukaliśmy różnych sposobów, by wesprzeć ją behawioralnie.

Sprawdzaliśmy wiele metod – od kołderki obciążeniowej, przez zoofarmakognozję, komukację, obroże z feromonami, muzykę relaksacyjną, aż po różne schematy treningowe i okresy całkowitego odpoczynku od ćwiczeń.

Największą poprawę zauważyliśmy, gdy wprowadziliśmy jasne schematy działania na sytuacje stresowe oraz aktywności sportowe. Sporty takie jak puller, frisbee, obedience czy nosework w ogromnym stopniu pomogły jej w radzeniu sobie z emocjami i zredukowały trochę bronienie zasobów.

Ze swoimi poprzednimi psami – Zuzią (która już nie żyje) i Zojką – trenowałam sportowo i stawałam na podium.

Natomiast w przypadku Bianki sporty traktowałam jako narzędzie w terapii behawioralnej. Gdy tylko jej zdrowie na to pozwalało, brała udział w zawodach pullerowych i noseworkowych, odnosząc sukcesy.

Pomimo znacznej poprawy i uporania się z częścią problemów zdrowotnych, Bianca nadal ma zakorzenione schematy zachowań, nad którymi trzeba osobno pracować. Są dni, kiedy potrafi wrócić do reakcji sprzed roku – to pokazuje, jak długotrwała i wymagająca jest praca z psem o takich trudnościach.

Włożyliśmy z mężem ogromną ilość pracy w pomoc Biance, a mimo to zdarzają się trudne dni, kiedy czujemy się zmęczeni i zrezygnowani. Jednak zawsze staramy się analizować, co mogło wywołać pogorszenie, wyciągamy wnioski i działamy dalej, by pomóc jej czuć się lepiej i bezpieczniej.

Bianca gdy nie ma dolegliwości jest wesołym, energicznym pieskiem, który kocha ruch i różne psie aktywności.

Praca nad jej problemami dała mi duże doświadczenie, które teraz wykorzystuję, pomagając też innym psom i ich opiekunom.

Czasami jest ciężej, ale dzięki temu jeszcze lepiej rozumiem moich klientów i ich emocje w pracy z psami problemowymi.

 

 

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Call Now Button