Historia Czaka – Część 5. Początki tropienia użytkowego

Na skuterze w drodze do Czaka, zastanawiałam się jak zareaguje na to, co mu zaproponuje. Otóż było to tropienie użytkowe – mantrailing.  Czasami wykorzystałam to narzędzie jako pomoc do rozwiązywania różnych psich problemów. 

Korzystając z zabawy węchowej, mam nadzięję, że uda się Czakowi troszkę pomóc w lęku separacyjnym. Najpierw opiekunom objaśniłam zasady gry. Przede wszystkim Agnieszka i Marcin mieli obserwować jego mowę ciała i wspierać go w trakcie poszukiwań.

Agnieszka na pierwszy raz odeszła na kilkanaście kroków i schowała się za drzewem. Następnie Marcin dał psu do nawęszenia przedmiot Agnieszki i wspólnie Jej szukali. Jakie było moje zdzwienie jak ten mały piesek szybko załapał, jak używać skutecznie nosa. Wiedział gdzie iść, żeby odnaleźć opiekunkę.

Natomiast w poszukiwaniach Marcina, był lekko spięty i jak już go znalazł to stres odpuścił Następne niuchanie było już bez napięć. 

Agnieszka  mnie bardzo miło zaskoczyła. Od razu zrozumiała jak na śladzie pracować z linką. Bardzo ładnie pomagała i wspierała Czaka w poszukiwaniu Marcina .

Będziemy rozbudowywać treningi i skupiać się na największym problemie Czaka – strach przed opuszczeniem. Mały terierek ma mocno zakodowany ten stan.

4 thoughts on “Historia Czaka – Część 5. Początki tropienia użytkowego”

  1. Marta Kasprzak

    Biedny Czaki. Przykre, że tak cierpi. Ale jest w dobrych rękach. Podziwiam jego opiekunów za determinację, aby mu pomóc, oraz niezliczone pomysły Ani, aby dobrać dla pieska właściwą „terapię zajęciową”.

    1. Anna Zioberska

      Marta, Ty też jesteś niesamowitą osobą. Wkładasz dużo serca, by pomóc i zrozumieć zachowania Lucka. Widać u Was niesamowitą poprawę 🙂 Wasza wspólna relacja buduje się powoli. Wierzę, że uda się pomóc i Czakowi i Luckowi w miarę dobrze funkcjonować. 😊❤❤❤

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Call Now Button