Na skuterze w drodze do Czaka, zastanawiałam się jak zareaguje na to, co mu zaproponuje. Otóż było to tropienie użytkowe – mantrailing. Czasami wykorzystałam to narzędzie jako pomoc do rozwiązywania różnych psich problemów.
Korzystając z zabawy węchowej, mam nadzięję, że uda się Czakowi troszkę pomóc w lęku separacyjnym. Najpierw opiekunom objaśniłam zasady gry. Przede wszystkim Agnieszka i Marcin mieli obserwować jego mowę ciała i wspierać go w trakcie poszukiwań.
Agnieszka na pierwszy raz odeszła na kilkanaście kroków i schowała się za drzewem. Następnie Marcin dał psu do nawęszenia przedmiot Agnieszki i wspólnie Jej szukali. Jakie było moje zdzwienie jak ten mały piesek szybko załapał, jak używać skutecznie nosa. Wiedział gdzie iść, żeby odnaleźć opiekunkę.
Natomiast w poszukiwaniach Marcina, był lekko spięty i jak już go znalazł to stres odpuścił Następne niuchanie było już bez napięć.
Agnieszka mnie bardzo miło zaskoczyła. Od razu zrozumiała jak na śladzie pracować z linką. Bardzo ładnie pomagała i wspierała Czaka w poszukiwaniu Marcina .
Będziemy rozbudowywać treningi i skupiać się na największym problemie Czaka – strach przed opuszczeniem. Mały terierek ma mocno zakodowany ten stan.
Ania to prawdziwa specjalista, widziałam ją nie raz w akcji.
Dziękuję.
Biedny Czaki. Przykre, że tak cierpi. Ale jest w dobrych rękach. Podziwiam jego opiekunów za determinację, aby mu pomóc, oraz niezliczone pomysły Ani, aby dobrać dla pieska właściwą „terapię zajęciową”.
Marta, Ty też jesteś niesamowitą osobą. Wkładasz dużo serca, by pomóc i zrozumieć zachowania Lucka. Widać u Was niesamowitą poprawę 🙂 Wasza wspólna relacja buduje się powoli. Wierzę, że uda się pomóc i Czakowi i Luckowi w miarę dobrze funkcjonować. 😊❤❤❤