Dzisiaj zgarnęłam Agnieszkę i Czaka na sesje zdjęciową.
Dlaczego akurat sesja zdjęciowa. To był mój kolejny krok w budowaniu między nimi zaufania. Do końca nie byłam pewna, czy Aga się wyluzuje, czy Czak będzie chciał usiąść koło swojego opiekuna. Miałam trochę wątpliwości, ale nie pokazywałam tego po sobie.
Byłam bardzo zadowolona z energii jaką Agnieszka roztoczyła wokół siebie. Cieszyłam się, że mój plan się udał.
Na potwierdzenie Aga powiedziała, że od pogryzienia nie czuła się tak swobodnie w towarzystwie Czaka.
Spójrzcie jaka energia pozytywna z Nich bije 🙂
Wyglądają razem cudownie. Ciekawe czy i ja kiedyś posiedzę spokojnie z moim niespokojnym duchem na trawie w pełnym słońcu…
Aj może nie w pełnym słońcu… ale uda się 🙂 Jeszcze trochę czasu potrzeba. Jesteśmy na dobrej drodze…. 🙂